Dumy jako zwierciadło duszy narodu ukraińskiego

Wizyta Premiera Japonii Fumio Kishidy w Ukrainie (21.03.2023 r.), a także w Polsce (22.03.2023 r.) ma ogromne znaczenie w obliczu agresji Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie. Ta podróż Premiera Japonii przywołała moje wspomnienia sprzed lat, gdy jako wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, poznałem, wówczas studentkę uniwersytetu krakowskiego, Masumi Kobayashi, dzięki której m.in. dowiedziałem się jak Japończycy myślą o Stwórcy. Bardzo ciekawym był odbiór studentki z Japonii poezji ukraińskiej, przede wszystkim dumek ukraińskich, które często były wykonywane przy akompaniamencie bandury. Poniżej umieszczam artykuł Masumi Kobayashi pt. „Dumy jako zwierciadło duszy narodu ukraińskiego”, wydrukowany w czasopiśmie „Horyzonty Krakowskie 1995–96, nr 3–4. Prof. dr hab. Włodzimierz Mokry


Візит прем’єр-міністра Японії Фуміо Кішіди в Україні (21.03.2023 р.) та в Польщі (2203.2023 р.) має величезне значення в умовах агресії Російської Федерації проти України. Ця подорож прем’єр-міністра Японії викликала з минулого, коли я, будучи викладачем Ягеллонського університету в Кракові, зустрів Масумі Кобаясі, у тому часі тоді студентку краківського університету, завдяки якій, я зокрема дізнався, як японці думають про Сотворителя. Дуже цікавою була рецепція студентки з Японії української поезії, особливо українських думок, які часто виконувалися під акомпанемент бандури. Нижче публікуємо статтю Масумі Кобаясі під заколовком «Думки як дзеркало душі українського народу», надруковану в журналі «Краківські обрії» 1995–96, № 3–4. (проф. Володимир Мокрий)


Masumi Kobayashi

Dumy jako zwierciadło duszy narodu ukraińskiego

 

Jeżeli nie każdy, to większość narodów na świecie ma swego bohatera narodowego. Żył on w dawnych czasach, żył i uczynił coś, za co ludzie go sławią i za co stał się duszą narodową. Ludzie uratowani czy obronieni przez bohatera, nigdy nie zapomnieli jego działalności i bohaterstwa. Byli wdzięczni i dumni. Ale niestety on, służąc innym, broniąc ich, narażał swoje życie. Nie mógł trwać wiecznie, najczęściej zostawał zabity przez nieprzyjaciela.
Wokół bohatera skupiali się ludzi, wśród których byli i tacy, którzy posiadali talent opowiadania i śpiewania i nazywali się pieśniarzami-lirnikami-bandurzystami. W zależności od środowiska, czasami kulturę i prawdziwe wydarzenia historyczne przechowuje się w sposób najprostszy, czyli przekazywany z ust do ust, z pokolenia na pokolenie. Przy takim sposobie ekspresji nie można zachować treści jednokrotnej, dlatego zachowywane dumy są wielowariantowe.
Lata 60–70-te XVII wieku to najświetniejszy okres w rozwoju dum. Coraz powszechniej śpiewano o bohaterstwie Kozaków, hetmanów i pojedynczych żołnierzy. Pojawiły się opowieści o życiu codziennym Kozaczyzny, podkreślające jej „rycerski” charakter. Prawie zniknął z nich motyw niewoli.
Dumy należące do tzw. płaczów, zawierają element lamentacyjny. Kończą się z reguły opisem śmierci i pogrzebu poległych Kozaków, głoszeniem ich chwały oraz zapewnieniem, że ich czyny pozostaną w wiecznej pamięci narodu.
Na przykład „Ucieczka trzech braci z Azowa” – to jedno z najpiękniejszych dzieł ustnej poezji słowiańskiej w ogóle. Toczy się tu walka o egzystencję z przyrodą i ludźmi. Dwaj starsi bracia uciekając z niewoli, porzucają młodszego brata. Co decyduje o ich postępowaniu? Co weźmie górę, czy litość czy nieczułość, solidarność i pozostanie z nieszczęśliwym, czy troska o powodzenie ucieczki? Braterska miłość, czy braterska zazdrość, przywiązanie do zasad etycznych, czy sprzeczna z nimi prywatna sprawa? Nikt z czytelników nie może tego wiedzieć, ponieważ młodszy brat został pokonany przez srogą przyrodę, a starsi zostali złapani i zabici przez Turków. Nikt nam nie wytłumaczy i do końca kategorycznie nie odpowie na te wciąż powracające pytania-dylematy.
Do dum o niewoli należą również poematy „Marusia z Bogusławia” i „Iwan z Bogusławia”. Te dwa utwory łączy ścisłe podobieństwo w częściach wstępnych i w sposobie wydostania się bohaterów na wolność. Wyraźna zbieżność pochodzenia obu bohaterów została zawarta w tytule. Ale również zachodzą istotne różnice. Marusia po 30-letniej niewoli w głębi duszy zachowała poczucie wspólnoty z narodem, którego wyrzekła się „dla rozkoszy tureckich”. Wypuściła współziomków na wolność, chociaż sama zdecydowała się pozostać na obczyźnie. Dlatego też kazała przekazać rodzicom prośbę, by nie próbowali wykupywać jej z niewoli i nie marnowali majątku.
Iwan natomiast po długiej niewoli decyduje się na zostanie „panem bisurmańskim”, by wypuścić Kozaków do „kraju chrześcijańskiego”. Różni się jego postępek od postępowania Marusi tym, że został „bisurmanem”, żeby ludzi swych ratować, a nie dlatego, że to mu się podobało. Dlatego też w taki okrutny sposób ukarał swoją żonę. Ukarał ją, bo obietnicy swej nie dotrzymała i lud chrześcijański sponiewierała. Jest to chwalony bohater w Siczy – choć okrutny oprawca w obczyźnie.
W utworze „Samuel Kiszka” już nie zachowane zostały dawne cechy treściowe dum najstarszego gatunku. Dawne dumy były przesiąknięte smutkiem, żalem, śmiercią i kompromisem. Tutaj już pojawia się powodzenie i nadzieja. Bohater, Samuel Kiszka, hetman zaporoski przestał być płaczącym, żalącym się, przestał iść na kompromis. Wykorzystał maksymalnie okazję. Różnica pomiędzy nim a Iwanem z Bogusławia polega na tym, że Samuel Kiszka patrzył tylko w przyszłość. Zresztą Iwan też się zbuntował, ale powodem tego była jego żona, gdyby nie jej zdrada, to mógłby nadal być tureckim panem. Dla Kozaków Iwan jest bohaterem, chociaż okrutnie wykorzystał bisurmańskich ludzi, bohaterem jest również Kiszka, który nie był takim spryciarzem jak Iwan.
Na uwagę zasługuje poetyka dum. W płaczach „Płacz niewolnika” i „Płacz niewolników na galerze” przeważa pierwiastek liryczny. Są uświadomieniem sobie okropności własnego losu, wyrazem wynikającej z tego desperackiej rozpaczy, przekleństwem rzuconym ziemi niewoli, ale przede wszystkim wyznaniem tęsknoty za wolnością i za Kozaczyzną. W wielu dumach symbolicznie są opisane krajobrazy stepowej Ukrainy. Można powiedzieć, że dusza Ukraińców wzrastała i wychowała się w tym otoczeniu.
Między strefą obszarów zamieszkałych, a tatarskimi koczowiskami rozciągały się wielkie przestrzenie stepowe, bezludne, ale obdarzone przyrodą – urodzajne, obfitujące w zwierzynę, obmywane rzekami pełnymi ryb, porośnięte bujną roślinnością. Kraj ten leżał za porohami Dniepru (niżej Dniepru, w dół Dniepru), stąd jego nazwa Zaporoże (Niż).

Masumi Kobayashi – Dumy jako zwierciadło duszy narodu ukraińskiego